Ze względu na doniosłość i drażliwość kwestjiporuszonej w tej książce, czuję się, przedewszystkiem,zobowiązanym do kilku wyrazów przedwstępnych,kilku słów objaśniających jakie stanowisko zająłemw danej kwestji, jak się na pracę moją zapatrujęi jakiemi posiłkowałem się, przy jej ułożeniu, źródłami.Otóż, przystępując do opracowania przedmiotu,w tytule oznaczonego, najsamprzód wypisałem nasztandarze mych uczuć i zapatrywań, wielkiemigłoskami, dwa wyrazy: prawda i bezstronność,aby je mieć przed oczyma zawsze i wszędzie, -w ciągucałego toku pracy.Nie miałem i nie mam zamiaru powiększać liczbymartyrologów o Syberji. Zdaje mi się, że dziś byłobyto zbytecznem. Literatura nasza pod tym względemjest aż nadto może bogatą. Celem zaś mojej pracybyło skreślić krótki, a możliwie bezstronny, rys historjiPolaków w Syberji, od najdawniejszych aż do ostatnichczasów, wykazać co zrobili Polacy dla tego kraju,jakie wynieśli z niego uczucia i jakie w dalekiej ziemipozostawili po sobie ślady i wspomnienia.Dla dopięcia tego celu starałem zgrupowaćw jedną całość jak największą liczbę faktów, jak największą liczbę zdań i poglądów, mianowicie takich,które rzucają światło na pobyt Polaków w Syberji.W wyborze tych faktów i zdań starałem się zająć stanowisko najzupełniej objektywne i nie kierowałem się ani osobistemi uczuciami, ani tym bólem, którego doznaje każdy z nas, bez różnicy poglądów politycznych, na wspomnienie niektórych chwil z dziejów ostatnich lat naszego kraju. W wyborze zaś źródeł nie ograniczyłem się na pamiętnikach i opisachpolskich autorów, lecz zużytkowałem wszystkie znanemi, a odnoszące się do przedmiotu, prace zarównorosyjskich, jak i francuzkich, niemieckich, angielskichi szwedzkich autorów o ile one do wyświetleniatej lub owej kwestji, tej lub owej strony pobytu Polaków w Syberji przyczynić się mogły. Nie pominłem również wielu drobnych wspomnień, korespondencyj, poglądów i t. p., rozrzuconych po pismachperjodycznych, a mających często n.adcr wilźnc i doniosłe znaczenie w zastosowaniu do rozpatrywanego przeze mnie przedmiotu.Pod względem geograficznym praca moja obejmuje nie tylko wschodnią i zachodnią Syberię, ale także i przyległe prowincje: kraj Aniurski i Orenburgski, Stepy kirkizkie, Kamczatkę i cześć Uralu.Pojmuję doskonale, że pracii, podjęta w tych warunkach, w jakich ja się znajduję, nie może być ani wyczerpującą, ani bezbłędną, ani nawet zupełnie dokładną. Muszą w niej być i są liczne błędy, omyłki i usterki.Rozpoczynając opracowanie przedmiotu, rozumiałem to doskonale, że słabe siły moje nie zdołają pokonać niezliczonych trudności, jakie piętrzą się przed każdym, przystępującym do ułożenia po raz pierw-szy podobnej do niniejszej historji nie pojedynczejjednostki, lecz całego narodu, osiadłego, w tak wyjutkuwych warunkach, na obcej a dalekiej ziemi.Zanim jednak zdolniejsze i wytrawniejsze od mojego pióro przystąpi do napisania wyczerpującej historji pobytu Polaków w Syberji, w zupełnymznaczeniu tego wyrazu, być może, że przyda się na coś i mój skromny zarys, skromne kompilacyjne studjum historyczne o przedmiocie tak blizko nas obchodzącym, a dotychczas wcale nie opracowanym.Przewodnią myślą moją było: "w imię prawdy i bezstronności. Pragnąłbym aby każdy, kto pracę moją uwagą swą zaszczycić raczy, do czytania jej przystąpił z tą samą myślą, z tym samym hasłem.